Z przykrością informujemy, że nasza podopieczna Teresa musiał wyprowadzić się z dziadkiem i nie będziemy mogli już jej pomagać. Dziadek dziewczynki popadł w konflikt z miejscowym „czarownikiem” i musiał uciekać z wioski zabierając ze sobą Teresę. Taką informację przesłała do nas siostra Teresa, która jest koordynatorką akcji „Adopcja Serca”.
Bardzo nam przykro, ponieważ Teresę „adoptowaliśmy” niedawno. Wysłaliśmy do dziewczynki książeczkę wykonaną przez wolontariuszy naszej szkoły. Pokazaliśmy w niej Teresie gdzie leży Polska. Pokazaliśmy jak wygląda nasza miejscowość, szkoła i my. Cieszyliśmy się bardzo, że mała 6 letnia dziewczynka, która dopiero poznaje świat, która mieszka tysiące kilometrów od nas, będzie miała coś, co będzie jej o nas przypominać. Będzie wiedziała, że jest ktoś kto jej pomaga. Będzie to dla niej motywacja do nauki, do lepszego życia. Niestety tak bywa, że czasami wszystko w jednej chwili się zmienia i nie mamy na to wpływu. Mamy nadzieję, że dziewczynka będzie miała możliwość uczyć się dalej, że dziadek razem z Teresą znaleźli schronienie w innej wiosce i dziewczynka nadal będzie kontynuować naukę w szkole. Na razie nie mamy żadnych informacji o Teresie.
Mimo, że nie jesteśmy już w stanie pomóc Teresie, pragniemy nadal pomagać i być „rodzicami adopcyjnymi”. Zapytacie dlaczego? To proste… Pomaganie jest dobre, pomaganie jest ważne. Pomagać może każdy i wszędzie. Każda pomoc jest wartościowa. Pomaganie zmienia świat na lepsze. Każdy gest, nawet najdrobniejszy – zmienia świat, czyjś świat.
Idąc za słowami Jana Pawła II: Nie wolno przechodzić obojętnie. Musimy zatrzymać się obok cierpiącego, bez względu na to, kim jest. To dar z nas samych, dlatego adoptowaliśmy kolejne dziecko, które potrzebuje naszej pomocy. Chcemy pomagać i będziemy to robić. Dla nas to niewiele, dla dzieci w Afryce to szansa na inne lepsze życie. Siostra Teresa przekazała nam informację, że obecnie adopcją w Kamerune zajmuje się siostra Orencja Żak.
kk
W tym roku szkolnym 2019/2020 pragniemy, aby to Grono Pedagogiczne i pracownicy szkoły opłacili kolejny rok nauki naszego adopcyjnego dziecka – Teresy z Kamerunu. We wrześniu zorganizowaliśmy zbiórkę pieniędzy, podczas której zebraliśmy 370 zł i pokryliśmy Teresie rok szkolny 2020/2021.
Serdecznie dziękujemy za wsparcie.
ooo
Koordynatorami akcji były p. Danuta Kostorz, p. Katarzyna Łapczyńska, p. Magdalena Buźniak. Serdecznie dziękujemy Rodzicom, Uczniom i Nauczycielom za zaangażowanie i wsparcie finansowe na rzecz „Adopcji Serca”. Zapraszamy do współpracy w przyszłym roku.
D Z I Ę K U J E M Y !
ooo
Pozdrowienia od siostry Teresy
Kochane Dzieci.
Dziękuję bardzo za albumik wysłany dla waszej koleżanki Tereni do Kamerunu. W czerwcu będzie u mnie siostra misjonarka i zabierze go do Afryki. Pięknie wam wyszło. Niech żyje Polska. Pozdrawiam serdecznie.
Szczęść Boże s. Teresa Gienko z Poznania.
Postanowiliśmy napisać krótki list do naszej podopiecznej Teresy. List składa się z małej kolorowej książeczki, w której chcemy pokazać Teresie gdzie leży Polska, gdzie mieszkamy, gdzie się uczymy i jak wyglądamy. Mamy nadzieję, że Teresa się ucieszy z tego prezentu.
Zbliża się czas w którym należy opłacić kolejny rok Adopcji Serca. Ze sprzedaży dekoracji bożonarodzeniowych uzyskaliśmy kwotę 653,50 zł z czego:
320 zł przeznaczyliśmy na akcję Mikołaj dla Dzieci Fundacji,
10 zł na słodki upominek dla wolontariuszy.
Pozostała kwota 323,50 zł została przekazana na opłacenie roku szkolnego 2019/2020 Teresie w ramach akcji Adopcja Serca.
…
Rok szkolny 2018/2019 ostał opłacony w kwocie 250 zł ze sprzedaży stroików bożonarodzeniowych.
.
ooo
Julia po wakacjach nie wróciła do szkoły. Siostra misjonarka poinformowała nas, że dziewczynkę zabrała ciocia z innej miejscowości.
Pragniemy nadal uczestniczyć w „Adopcji Serca”, dlatego od listopada tego roku szkolnego mamy nową podopieczną Teresę, której nauka w szkole została opłacona z poprzedniej wpłaty (która przeznaczona była dla Julii).
Loucresse – Afou Ngah urodzona 17 maja 2012 roku w stolicy Kamerunu w Younde. Matka rozeszła się z mężem i dzieci oddała swojemu ojcu na wieś do Nkol Avolo. Dziadek Teresy jest katechistą i dobrym człowiekiem. Prosi o pomoc misjonarki, bo córka nie daje żadnych pieniędzy na wychowanie 3 dzieci. Dziewczynka chodzi do klasy „0”.